Muzyka od dziecka była moją pasją, ukończyłam szkołę muzyczną, jednak los pokierował mnie na zupełnie inną drogę zawodową.

Zawsze  jednak w głębi serca czułam, że kiedyś jeszcze będę muzykować, nie przypuszczałam jednak, że w takiej odsłonie. To po prostu przyszło niespodziewanie, dostałam mnóstwo znaków „z góry”, a w przypadki już nie wierzę.

Koncerty gram wszędzie tam, gdzie ludzie chcą słuchać, najczęściej u siebie w Zduńskiej Woli.

Zapraszają mnie również znajomi i różne instytucje, gram w plenerze i domach prywatnych.

‍Coraz częściej przychodzą propozycje od różnych Firm poszukujących ciekawych propozycji uatrakcyjnienia firmowych warsztatów, konferencji i tym podobnych eventów.

Mam już ponad 30 różnych instrumentów, nastrojonych na kosmiczną, najbardziej harmonijną z naszym ciałem i duszą częstotliwość 432Hz. Moje serce najbardziej skradła kryształowa harfa, nazywam ją „moją księżniczką”.

Kąpiąc się niejako w dźwiękach tych cudownych instrumentów doświadczasz wyciszenia i relaksu. Ich wibracje harmonizują, oczyszczają, transformują i regenerują nasze ciało fizyczne, a także równoważą nasz umysł i wprowadzają balans w naszym polu elektro-magnetycznym.